Pamiętacie szyte przeze mnie torby z papieru? Pierwsza, z błyszczącego papieru była dla mnie, druga dla mojej mamy. Są bardzo wygodne i pojemne. Moją testowałam w konkretnych warunkach, tj. wracając z zapakowaną po brzegi ciężkimi zakupami z marketu, w dodatku w porządnym deszczu – żadnym tam kapuśniaczku! A powrót trwał nieskromne 2 godziny, więc jakby […]
INNE
Krótka historia mojej pracowni

Moja pracownia na przestrzeni czasu odkąd szyję, tj. od ponad dwóch lat – ewoluowała. I to kilkakrotnie. Tak naprawdę pojęcie „pracownia ” jest nieco na wyrost. Skromne miejsce do pracy, jakiś zagospodarowany kącik pokoju – byłyby określeniami bardziej odpowiednimi. Ten, którego pasją jest szycie, bądź inne zajęcie wymagające specjalistycznego, rozłożonego na kawałku blatu sprzętu – ten faktycznie […]
Piasek z papierem

Macie rację : ” ale to już było”… 😉 Otóż skopiowałam swój projekt przeogromnej torebki z poprzedniego posta i uszyłam drugą! Tak mi ten model przypadł i do gustu, i do ręki, że byłam przeszczęśliwa, gdy okazało się, że mojej Mamie również ! Ponadto zbliżały się okrągłe urodziny mej rodzicielki, więc pomysł na uszycie jej zaskakującej […]
Torbę z papieru uszyłam

Zdradzę Wam tejemnicę – luty upływa mi pod znakiem szycia z papieru. Mam go ostatnio ciągle na tapecie i głównie on zaprząta mi głowę 🙂 Najpierw były próbne kosmetyczki i pudełka ,a teraz wielgachna torba, którą chcę Wam dziś przedstawić. A szepnę Wam po cichutku, że jestem już w trakcie szycia kolejnej! Tak mi się ten pomysł […]
Papieroszycie- moje wrażenia

Ostatnio udało mi się wygrać w konkursie zorganizowanym przez Washpapa Polska arkusz impregnowanego papieru tzw. washable paper ( dokładniej – celuloza impregnowana lateksem ). To materiał, który wygląda i zachowuje się jak skóra, szyje jak papier, i w dodatku można go prać! Cały ten zgrany miks spowodował, że byłam szczerze zaintrygowana możliwościami tejże materii! Producent […]
Jak nie szyję…

to dziergam ! 🙂 Tak, ta czynność przez ostatnie 2 miesiące pochłonęła mnie całkowicie. Znalazłam w niej taki relaks po całym dniu przepełnionym wrażeniami, że wpadłam niczym śliwka w kompot! Wieczór przy muzyce/ telewizji bez ćwiczenia palców na drutach był dniem straconym. Poza tym, ta jesienno – zimowa aura wysysająca z nas całą energię naprawdę […]
Podsumowanie 2016

Przez dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy podsumowywać na łamach bloga swój szyciowy rok 2016. No bo niby dość krótko jestem w tej całej blogosferze, raptem od marca, czyli niespełna rok. Coś tam poszyłam, ale chyba nie tyle i nie tak, by się tym chwalić? Ale wiecie co, jak już zebrałam w jedną całość te wszystkie rzeczy, […]
Pierwsza czapa. Pierwsze dwie!

Coś mnie naszło ostatnimi czasy, że po tym całym rękodziele skaczę sobie frywolnie pomiędzy najróżniejszymi dziedzinami. Taka niespodziewana żądza nowości! Po kilku próbnych tańcach z szydełkiem i osiągnięciu celu mojej szydełkowej misji – tj. dywanu dla córki poczułam tym razem wyraźńą miętę do drutów. Najpierw chciałam bowiem stworzyć sobie ciepłą czapę na zimę, lecz szydełkiem dość nieudolnie mi to szło. […]
Mało szyciowe fanaberie

Powiem to już na wstępie – to nie będzie wpis o szyciu ubrań. Nie to, żebym już na zawsze zrezygnowała z szycia ubrań. Co to to nie, zapewniam :-). Ale tymczasowo. Krótkoterminowo. Skupiałam się i nadal skupiam na urządzaniu nowego m. Bo jak tu szyć coś na grzbiet kiedy i ściany, okna i podłogi w […]
Wygodny duet

Ostatni czas pełen mieszkaniowych zmian : sprzedaży, zakupu, remontu, przeprowadzki i szeregu jeszcze innych umilaczy życia zdecydowanie nie sprzyja spędzaniu czasu na swoich pasjach. Nic dziwnego, kiedy wokół pełno zmian, tych na lepsze – szkoda tracić wigoru na wsłuchiwanie się w stukot maszyny. Szycie to odskocznia, dostarcza rozrywki i radości, ale nie można się w […]