Ta sukienka przed wprowadzonym przeze mnie szeregiem zmian prezentowała się zupełnie inaczej.
Gdy przyodziałam wersję jeszcze nie zszytą, a sfastrygowaną i zerknęłam w lustro padło z moich ust ” no worek! bezkształtny worek z falbaną!”. I wstępne rozżalenie, bo przecież taki ciekawy fason, tak inny od wcześniej przeze mnie szytych… W „Burdzie” wyglądał lekko, zwiewnie i dziewczęco. Na mnie wyglądał poprzez swoją luźną i pełną objętości górę jak za duża sukienka po starszej siostrze. A umówmy się – skroiłam rozmiar 36 z malutkimi zapasami na szew…
W oryginale opisywany model wyglądała TAK.
W moim wykonaniu nastąpiło sporo zmian dopasowujących ten model do mojej szczupłej sylwetki i finalnie to jedynie falbana pozostała bez wniesionych przeze mnie poprawek. Sporo zwęziłam całą górę i rękawy. Dekolt delikatnie pogłębiłam. Podniosłam główkę rękawa. Spódnicę poszerzyłam, by zagęścić marszczenie, i wydłużyłam. Ale cóż – bez takich przyjemności nie ma szycia ! 😉 Część rzeczy musiałam zmieniać niestety po zszyciu, tak więc prujka poszła w ruch i to nie jeden raz 🙂 Dobrze, że ma wygodny uchwyt, przynajmniej nie nabawiłam się odcisków ! 🙂
Być może na pierwszy rzut oka nie widać, że wprowadziłam tyle zmian- w końcu sukienka z dekoltem w serek, falbaną na przedzie i marszczoną spódnicą w dalszym ciągu jest. Bynajmniej nie na pierwszy rzut oka osoby niezwiązanej jakoś szczególnie z szyciem 🙂 Dla szyjących jednak takie rzeczy robią różnicę, nieprawdaż? 🙂
Batikowa sukienka to była kolejna z tych sukienek bez zbędnych utrudniaczy i przedłużaczy szycia w postaci podszewek czy zamków krytych, której uszycie zajęło mi 3 dni. A tak naprawdę drzemki dzienne i drzemki nocne dzieci. Uważam to za taki pozytywny czas- 3 dni, by stworzyć nową kreację na poprawę nastroju i rozbudowę garderoby, a nie zamęczyć się zbytnio poszczególnymi etapami szycia.
Sukienkę szyło się dobrze. To był mój pierwszy dekolt w szpic. Okazało się, że zasada co do samego wykończenia tego typu dekoltu z odszyciem jest podobna co w dekolcie półokrągłym z tą różnicą, że należy być precyzyjnym przy kącie ostrym odszycia. Najlepiej narysować tam sobie pomocnicze linie szwu. Po samym przyszyciu już odszycia, dokładnie ponacinać w szczególności kąt, by materiał ładnie się wywinął. Tyle w teorii, w praktyce znów mi dekolt trochę odstaje, a odszycie uparcie próbuje wysunąć się na wierzch. Myślę jednak, że to po części wina dość mocnego dopasowania góry sukienki do sylwetki ( materiał jest dość napięty ) i użytego przeze mnie cieniutkiego jerseyu. Hmm jersey i odszycia to w ogóle chyba nie najlepszy duet…? Takie pomału odnoszę wrażenie.
Projekt posiada bardzo przyjemne marszczenie gumką w talii, co powoduje jej ładne podkreślenie i jest zarazem bardzo wygodnym w użytkowaniu rozwiązaniem. Małe kontrafałdy na główkach rękawów są pewnego rodzaju przyozdobieniem ramion, które jednak w mojej opinii powoduje, że stają się one nieco kanciaste i do końca nie jestem przekonana do tego rozwiązania.
Zdecydowaną ozdobą tego modelu jest falbana skrojona jako dodatkowa warstwa jednej części przodu – mój zdecydowany faworyt w tym modelu. Świetnie powiewa w ruchu, na wietrze, dodaje zwiewności całej sukience 🙂 Z premedytacją nie rozprasowałam jej dolnej części- podoba mi się jak jest taka pofalowana. Od siebie dodałam ścieg ozdobny w kontrastującym, czarnym kolorze jako jej wykończenie. Zdecydowanie muszę ten pomysł z falbaną wykorzystać raz jeszcze w przyszłości w innym projekcie, bo takie uczucie zwiewności w letnim ubraniu to zdecydowanie ” mój konik” 🙂
I kilka ujęć ” od kuchni” 🙂 :
Mój najwspanialszy mały pomocnik, dzięki któremu szycie trwa czasami dwa razy dłużej 🙂 : I atrybuty tegoż małego pomocnika w akcji 🙂 :
Dekolt ciutkę ciągnie, no nie da się ukryć :
Kontrafałda wychodząca z główki rękawa :
Ścieg ozdobny falbany:
Od strony technicznej :
Wykrój : Burda Szycie Krok po Kroku 2/2013 model 5c, rozmiar 36
Modyfikacje w wykroju: było ich sporo- zwężenie całej góry w obwodzie o jakieś 12 cm, rękawów o 5 cm , pogłębienie pachy, podniesienie główki rękawa , pogłębienie dekoltu, poszerzenie o ok 20 cm w obwodzie i wydłużenie spódnicy .
Materiał: dzianina bawełniana z elastanem o batikowym wzorze, zużyłam 2mb dzianiny
Napotkane trudności: –
Zdjęcia w plenerze Karolina Grembowska